22/01/23

"Miś Leonard" - Ewa Kaczmarczyk

244/150/71890/2022

 

Czy mały miś Leonard może zostać również przyjacielem Twojego dziecka?


Krótka książeczka to naprawdę niewielkiego formatu i niedługa bajeczka dla Najmłodszych. W książce znajdziecie to wszystko, co bajka powinna zawierać — cudownych bohaterów, ciekawą historię, piękne ilustracje i ważne przesłanie.

Tytułowy Miś Leonard to jak głosi okładka przyjaciel dzieci i myślę, że tak właśnie się stanie przynajmniej w większości przypadków. Pluszak podczas oczekiwania na obiad dowiedział się strasznej prawdy o innych zabawkach mieszkających w jego domu. Czy Miś może jakoś wykorzystać swoją wiedzę? Jak zakończy się ta historia?

Od "Misia Leonarda" oczekiwałam wyłącznie tego, że będzie ciekawą bajką, która spodoba się Czytelnikom, dla których jest dedykowana, czyli Najmłodszym Dzieciom. I według mnie ten warunek książeczka jak najbardziej spełnia. Nie znajdziecie tutaj rozbudowanej fabuły, sylwetek psychologicznych bohaterów, czy nawet wyszukanych słów. Ale nie tego oczekujemy od bajek dla Maluchów, prawda? Zapewniam, że docelowy Czytelnik będzie miał dużo frajdy przy poznawaniu przygód Leonarda i jest duża szansa na to, że wyjątkowy miś stanie się jego przyjacielem.

Pisząc o tej bajce, nie można wspomnieć o równie istotnych obok tekstu ilustracjach. W książkach dla małych Dzieci, a szczególnie w bajkach są one naprawdę ważne, jeśli nie kluczowe. Maluch skupia się na tekście czytanym przez Dorosłego, ale bez warstwy graficznej nie przemawia on do niego aż tak silnie. Jeśli ilustracje urzekną, spodobają się i będą przedstawiać to, o czym właśnie słucha, jest duża szansa, że książeczka spodoba się Dziecku. W przypadku "Misia Leonarda" takie właśnie są ilustracje — duże, kolorowe, przyciągające wzrok. Dla mnie prace Marii Wojewodzic, które znajdziecie w bajce, były ogromnym atutem i bez nich książeczka nie byłaby już taka sama.

"Miś Leonard" to pozycja, która spodoba się Dzieciom. Krótka bajka opowiadająca ciekawą historię uzupełniona pięknymi obrazkami ma szansę stać się jedną z ulubionych książeczek na dziecięcej półce. Uwagę dorosłego Czytelnika przyciągnie natomiast ważny przekaz i świetne ilustracje.
 
Recenzja powstała we współpracy ze Studiem Wydawniczym Million.  
 
7/10
 

21/01/23

"W pogoni za kogutkiem i inne opowieści z okolic Puszczy Białowieskiej" - Anita Klecha

7/180/1770/2023

 

Klimatyczne opowieści dla Dużych i Małych z Puszczy Białowieskiej i jej okolic

 
Puszcza Białowieska od lat nazywana wizytówką Podlasia to ostatni pierwotny las Europy. To właśnie w tym miejscu i jego okolicach Autorka osadziła akcję swoich opowiadań, które czyta się świetnie i bardzo szybko.

Książeczka zatytułowana "W pogoni za kogutkiem i inne opowieści z okolic Puszczy Białowieskiej" to naprawdę niedługi zbiór kilku opowiadań, idealny na jeden wieczór. Oprócz tytułowego tekstu "W pogoni za kogutkiem" znajdziecie w nim również dwa inne, równie interesujące opowiadania: "Gdzie przylaszczki mówią dobranoc" oraz "Pod trzema brzozami". Wszystkie trzy czytałam z dużą przyjemnością i z zainteresowaniem odkrywałam podlaski świat.

Lektura ta jest idealna nie tylko dla Dzieci, ale również dla Dorosłych. Tak naprawdę każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Teksty nie tylko opowiadają bardzo ciekawe historie, które warto poznać, ale również wiele uczą. W przyjemny sposób dostarczają informacji o Puszczy Białowieskiej i jej okolicy, a także pozostawiają Czytelnika — czy tego małego, czy tego dużego z ważnym przesłaniem.

Dodatkiem do tekstu są obrazki nawiązujące do tego, o czym aktualnie czytamy. Nie są to jednak typowe ilustracje, a prawdziwe i realistyczne zdjęcia. W książce znajdziecie ich kilka, większość prezentuje piękno natury, ale mnie najbardziej urzekło jedno przedstawiające dzikie tarpany przechadzające się pod lasem. Na żywo musiał to być cudowny obrazek, który większości z nas trudno sobie wyobrazić.

Autorka ma lekkie pióro, a krótkie opowiadania naprawdę wciągają. Zapewniam, że zainteresują nie tylko Małego, ale również całkiem Dorosłego Czytelnika, jeśli tylko będzie chciał dowiedzieć się czegoś więcej o Puszczy Białowieskiej i jej okolicach, lub po prostu doświadczyć piękna przyrody i bliskości natury. Zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po tę krótką, ale wartościową pozycję!

Książkę obecnie możecie kupić tylko w formie ebooka wydanego w E — bookowo, dla zainteresowanych zostawiam link: https://www.e-bookowo.pl/bajki/w-pogoni-za-kogutkiem,1,e-book-pdf.html
 
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Autorki — bardzo dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania. 
 
7/10
 

14/01/23

Czy warto było przeczytać te książki? - grudzień 2022

Dobry wieczór!

Idąc za ciosem i nadrabiając spore już zaległości w podsumowaniach, dzisiaj zapraszam Was do przeczytania kilku słów o moim książkowym grudniu.


Ostatni miesiąc roku intensywnością nie odbiegał od pozostałych, ale mimo to udało mi się przeczytać aż 14 książek. Statystyki jak zawsze zdominowała literatura obyczajowa — 7 powieści, przeczytałam również 4 pozycje dla dzieci. Z pozostałych dziedzin po jednej książcemłodzieżowa, poezja oraz literatura faktu.

Grudzień był naprawdę obfity w wyjątkowe lektury! Tak naprawdę wszystkie pozycje otrzymały ode mnie bardzo wysokie noty, szczególnie jednak chciałabym wyróżnić trzy z nich. Przede wszystkim mój patronat medialny, czyli „Wiersze pisane z wnętrza serca” autorstwa Renaty Świst — klimatyczne i emocjonalne teksty idealne dla fanów poezji. Moje serce jak zawsze skradł również kolejny tom serii „Wszyscy mamy źle w głowach”, czyli „Nie wszystko się ułoży” - książka napisana przez Martynę Pawłowską-Dymek. Dodatkowo niezwykle mnie poruszyła i o ile można tak powiedzieć o tego typu lekturze — bardzo mi się podobał reportaż Hanny Krall - Zdążyć przed Panem Bogiem. Jego czytanie wywołało we mnie dużo emocji i zmusiło do refleksji nad ludzkim losem.

W grudniu zrecenzowałam kilka książek w ramach współpracy z Autorkami i Wydawnictwami, więc w tym miejscu czas również na tradycyjne podziękowania. Kieruję je w stronę Autorów — Martyny Pawłowskiej-Dymek, Michała Biardy, Anity Klechy, Jolanty Kosowskiej i Anny Głowacz, a także Studia Wydawniczego Million oraz serwisu naknapie.pl.

Chociaż grudzień już dawno za nami większość lektur w dalszym ciągu bardzo dobrze pamiętam i wspominam, a to oznacza, że były bardzo dobrymi książkami. W nadchodzących dniach i tygodniach Nowego Roku życzę Wam tylko takich pozycji na literackim koncie! Poniżej zostawiam Wam moją grudniową listę.

  1. „Ślubny skandal” - Julia Quinn 7/10
  2. Nie wszystko się ułoży” - Martyna Pawłowska-Dymek 9/10
  3. Wielkie porwanie małych superbohaterów” - Michał Biarda 7/10
  4. Huśtajka. Borderline” - Anita Klecha 6/10
  5. „Anioł do wynajęcia” - Magdalena Kordel 8/10
  6. „Zagubiony anioł” - Magdalena Kordel 8/10
  7. „Mopsik, który chciał zostać elfem” - Bella Swift 7/10
  8. Nie ma nieba” - Jolanta Kosowska 7/10
  9. Miłość znaleziona w śmietniku” - Anna Głowacz 8/10
  10. „Miś Leonard” - Ewa Kaczmarczyk 7/10
  11. Wiersze pisane z wnętrza serca” - Renata Świst 8/10
  12. „Zdążyć przed Panem Bogiem” - Hanna Krall 8/10
  13. „Zostaliśmy na lodzie” - Klaudia Bianek 8/10
  14. „Uwolnić Poly” - Nicolas Vanier 7/10
 
 

13/01/23

Czy warto było przeczytać te książki? - listopad 2022

Dobry wieczór!

Widzieliście kiedyś podsumowanie listopada w połowie stycznia? Nie? To zapraszam! ;) Jak już kiedyś wspominałam, przygotowanie tego rodzaju wpisu zajmuje mi sporo czasu, a że teraz potrzebowałabym doby mającej co najmniej 48 godzin, to udało mi się dopiero teraz napisać Wam kilka słów o tym miesiącu.


Listopad jak każdy z ostatnich miesięcy był dla mnie bardzo intensywny i przeczytałam podczas jego trwania tylko dziesięć książek. Wynik najgorszy w przeciągu całego roku, ale mnie i tak satysfakcjonuje, biorąc pod uwagę inne czynniki.

Wśród 10 przeczytanych książek była dość duża różnorodność z jak zawsze znaczną przewagą literatury obyczajowej - 5 powieści. Pozostałe gatunki to po jednej pozycji z kategorii: klasyka, opowiadania, thriller psychologiczny, poradnik i poezja.

Wśród tak niewielkiej ilości książek znalazło się za to wiele wybitnych pozycji i na dziesięć książek pragnę wyróżnić aż pięć. Na szczególną uwagę zasługują przede wszystkim moje patronaty medialne i tutaj nie potrzeba zbędnych słów, gdyż już wiele o nich pisałam: „Opowiadania na jeden kęs” Izabelli Agaczewskiej,„Kaszmirowa chustka” Celiny Mioduszewskiej, „Pachnący niepalący” - Karoliny Kasprzak-Dietrich oraz „Odmrożona nadzieja” Miry Białkowskiej. Tak samo jak każda lektura była inna, tak samo wyjątkowa — zdecydowanie Wam polecam, jeśli jeszcze nie czytaliście! W listopadowej czołówce poza patronatami znalazła się jeszcze jedna książka, o której nie mogę nie wspomnieć — to świetny debiut. Trzymający w napięciu thriller psychologiczny, czyli 98% Klary” Kamili Szczepańskiej – Górnej to znakomita pozycja, na której kontynuację czekam już teraz!

Jak zawsze, tradycyjnie dziękuję Wydawnictwom i Autorom, którzy zdecydowali się na współpracę ze mną w listopadzie. Należy tutaj wymienić Wydawnictwa: Novae Res, Million i Lucky, a także Autorów: Izabellę Agaczewską, Kamilę Szczepańską – Górną, Ireneusza Gębskiego, Mirę Białkowską i Kingę Michałowską. Szczególne podziękowania kieruję w stronę Autorek, które oddały pod moje patronackie skrzydła swoje pozycje — promowanie tak świetnych książek było ogromną przyjemnością.

Tradycyjnie życzę Wam, by kolejne dni były obfite w książkowe podróże — zarówno te małe jak i te duże! Chętnie przeczytam również o pozycjach, które Was zachwyciły w ostatnim czasie. Poniżej zostawiam moją listopadową listę. 

  1. „Szewcy” - Stanisław Ignacy Witkiewicz 5/10
  2. Opowiadania na jeden kęs” - Izabella Agaczewska 9/10
  3. 98% Klary” - Kamila Szczepańska – Górna 8/10
  4. W cieniu Sheratona” - Ireneusz Gębski 6/10
  5. Kaszmirowa chustka” - Celina Mioduszewska 9/10
  6. Pachnący niepalący” - Karolina Kasprzak-Dietrich 8/10
  7. Odmrożona nadzieja” - Mira Białkowska 9/10
  8. Na wyciągnięcie dłoni” - Kinga Michałowska 7/10
  9. „Boże Narodzenie w Lost River” - Fannie Flagg 7/10
  10. Tylko mnie nie okłamuj” - Kinga Tatkowska 7/10
 

 

12/01/23

PATRONAT MEDIALNY "Wiersze pisane z wnętrza serca" - Renata Świst

245/150/71970/2022

 

RECENZJA PATRONATU MEDIALNEGO

Premiera — 19.12.2022 r.

 

Klimatyczne wiersze pisane z wnętrza serca i trafiające do niego


Tomik Renaty Świst o pięknym tytule "Wiersze pisane z wnętrza serca" od razu zapowiada cudowną lekturę pełną emocji i tak właśnie jest. Pisząc o tytule, nie można nie wspomnieć o świetnej okładce na podstawie obrazu Moniki Januszkiewicz — moje serce skradła od pierwszego wejrzenia, a emocje odczuwane podczas patrzenia na nią korespondują z tymi towarzyszącymi nam podczas czytania.

Autorka do tej pory wydała już kilka tomików, dla mnie jest to jednak jej pierwszy. Nie oznacza to jednak, że nie znałam wierszy Pani Renaty. Miałam wcześniej okazję przeczytać kilka i bardzo mi się podobały. To właśnie dlatego miałam wysokie wymagania w stosunku do tej książki i zdecydowanie się nie zawiodłam.

Renata Świst w jednym tomiku zebrała wiele klimatycznych wierszy, faktycznie pisanych z wnętrza serca. Są to emocjonalne teksty, których czytanie należy sobie dawkować. Nie dlatego, że są złe, wręcz przeciwnie — zmuszają do refleksji, przemyślenia, a przez to zrobienia sobie krótkiej przerwy.

Bardzo trudno tak ogólnie, w kilku słowach napisać, o czym są utwory Renaty Świst. Myślę jednak, że trafnie będą tutaj pasować słowa miłość i wiara — do Boga, do ludzi, do świata ogólnie. Często, gdy czytam tomiki, wybieram jeden, ulubiony wiersz, który na długo zostaje w mojej pamięci. W tym przypadku nie jestem w stanie tego zrobić — wszystkie teksty bardzo mi się podobały i zostawiły po sobie ślad.

Jak to w przypadku wierszy bywa, Autorka z pewnością chciała przekazać Czytelnikom bardzo wiele. Już taka rola poezji, że wzrusza i jest ogromnym ładunkiem emocjonalnym. W tym przypadku zdecydowanie pozytywnym, dającym nadzieję, radość z małych rzeczy i spokój.

Jeśli poezja gra Wam w duszy, zdecydowanie polecam "Wiersze pisane z wnętrza serca". Po zakończonej lekturze z pewnością będzie towarzyszyć Wam wiele emocji i będziecie chcieli przemyśleć kilka istotnych spraw. Mnie ten tomik urzekł i zachwycił i mam nadzieję, że z Wami będzie podobnie.
 
Egzemplarz recenzencki otrzymałam w ramach współpracy z Autorką oraz Studiem Wydawniczym Million. Bardzo dziękuję Pani Renacie i Wydawnictwu za możliwość przeczytania tomiku i objęcia go patronatem medialnym.
 
8/10
 

05/01/23

"Miłość znaleziona w śmietniku" - Anna Głowacz

243/150/71840/2022

 

Bo miłość można znaleźć wszędzie i to w najmniej oczekiwanym momencie!


Bardzo lubię książki obyczajowe w świątecznym klimacie — chociaż zazwyczaj są lekko przesłodzone, dają nadzieję i pozwalają oderwać się od rzeczywistości. Myślałam, że podobnie będzie w tym przypadku, ale Autorka owszem opisała piękną, romantyczną historię miłości, która jednak połączyła ludzi po trudnych przejściach zranionych wcześniej przez życie.

Jeszcze niedawno nikt nie powiedziałby, że Wiktoria będzie w takiej sytuacji. Szczęśliwa u boku ukochanego Dawida oczekiwała na przyjście ich pierwszego dziecka — Jakuba. Niestety nie wszystko potoczyło się tak, jak powinno, parze niedane było zostać rodzicami, a ich związek nie przetrwał tej próby. Teraz po dwóch latach Wiktoria dalej jest sama i chociaż nauczyła się już żyć względnie normalnie to ból i swego rodzaju pustka towarzyszą jej codziennie.

Robert był dobrym prawnikiem, prowadził swoją kancelarię i wiódł spokojne życie. Mężczyzna był bardzo mocno związany ze swoją siostrą bliźniaczką Moniką — kiedy ta ginie w wypadku samochodowym Robert nie może pogodzić się z jej śmiercią. Obwinia się za to, co się stało i każe samego siebie życiem bezdomnego — uważa, że tylko na to zasłużył.

Ta dwójka spotka się w niecodziennym miejscu i bardzo specyficznych okolicznościach. Słyszą bowiem płacz maleńkiego dziecka wydobywający się ze śmietnika... Czy malucha uda się uratować? Jak potoczą się dalsze losy Wiktorii i Jakuba? Tego dowiecie się tylko po przeczytaniu książki, której fabuła przynosi wiele zaskoczeń.

Anna Głowacz napisała piękną i klimatyczną opowieść, którą przekazała Czytelnikom wiele ważnych rzeczy. Przede wszystkim same historie z przeszłości bohaterów nie są łatwe, dotykają istotnych kwestii i pokazują ważne rzeczy. Autorka pisze nie tylko o miłości, ale również o wybaczeniu, dawaniu drugich szans i przeznaczeniu. Kreacja bohaterów jest bardzo dobra, polubiłam ich i trudno mi się było rozstać z Wiktorią i Robertem, ale nie tylko z nimi.

Książkę czytało mi się naprawdę świetnie, była to idealna lektura na przedświąteczny okres, w którym się z nią zapoznawałam. Dostarczyła rozrywki, wielu emocji, ale również  zmusiła do refleksji nad wieloma kwestiami. Zdecydowanie polecam, nie tylko w świątecznym okresie, ale w nim szczególnie.
 
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Autorki — bardzo dziękuję. 
 
Książka dostępna tylko u Autorki, możecie ją kupić tutaj: www.gwiezdnedzieci.pl 
 
8/10
 

Dowiedz się o mnie czegoś więcej :)

Poznaj mnie lepiej!

Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zaktualizowania tego wpisu, bo czułam, że ten poprzedni już nie do końca do mnie pasuje i nie...

Co czytają inni?