
Cześć! Jestem Wiktoria i kocham książki, a ten blog powstał po to, by dzielić się z innymi moją pasją. :) Mam nadzieję, że podróże, w które Cię zabiorę po światach książek zachęcą Cię do sięgnięcia po polecane pozycje i staną się możliwością odwiedzenia tych różnych, a niekiedy zaskakujących rzeczywistości. Czytelniku! Cieszę się, że tu trafiłeś i życzę Ci samych cudownych wypraw!
29/04/23
PATRONAT MEDIALNY "Latawiec. Opowieść o niezwykłej przyjaźni" - Izabella Agaczewska
25/04/23
"Niepamięć" - Jolanta Kosowska
55/180/14850/2023
Czy straszna niepamięć może stać się również darem?
19/04/23
"Autystyczny świat Tymka" - Ewa Czajka
54/180/14370/2023
Świat Tymka jest tylko trochę inny — spróbuj zrozumieć!
18/04/23
"Szczęście w pudełku po zapałkach" - Ewelina Maria Mantycka
53/180/14230/2023
Czy bohaterom uda się odnaleźć szczęście, choćby wielkości pudełka po zapałkach?
15/04/23
"Sezon na zielone kasztany" - Barbara Kosmowska
51/180/13650/2023
O życiu nastolatków w sezonie na zielone kasztany i nie tylko w nim
Powieści o młodzieży i dla młodzieży powstało już naprawdę wiele. Jak w
każdym gatunku i rodzaju są książki świetne, bardzo dobre, przeciętne i
takie, które nam się nie spodobają. Są również Autorzy, którzy piszą dla
nastolatków wiele i po których lektury sięgamy, albo z przekonaniem, że
będą dobre, albo nawet nie bierzemy takiej książki do ręki. Do tej
pierwszej grupy z pewnością w moim przypadku należy Pani Barbara
Kosmowska, której książek młodzieżowych przeczytałam naprawdę wiele i na
żadnej, w tym również na tej się nie zawiodłam.
Iga ogromnie cieszy się z sukcesów mamy, ale jednocześnie bardzo tęskni
za nieobecną cały czas kobietą i chce spędzać z nią więcej czasu. Kasia
czuje się odsunięta przez rodziców, którzy teraz dużo więcej czasu
poświęcają bliźniaczkom i chce kogoś do kochania tylko dla niej. Zosia
pisze listy do nienarodzonej siostry, jednocześnie martwiąc się o mamę,
która jest w zagrożonej ciąży i chce, by z dzieckiem było wszystko w
porządku. Paweł nie lubi wszystkich sportów, do których zachęca go
ojciec, ma już swoją pasję, którą jest teatr i chce tylko akceptacji
rodzica. Robert bardzo kocha swoją młodszą siostrzyczkę i nie chce, by
ta przez niepełnosprawność była wykluczana ze społeczeństwa. Lena pisze
wiersze, odkrywa, kto jest jej prawdziwym przyjacielem i chce zrozumieć
sytuację po rozwodzie rodziców. Maciek pierwszy raz się zakochuje i
słuchając opowieści taty podczas wspólnych porządków, chce dowiedzieć
się co tak naprawdę się z nim dzieje. Ewa nadmiernie się maluje,
naśladując koleżanki i nie dostrzegając osób jej prawdziwie
przychylnych, a tak naprawdę chce tylko akceptacji środowiska. Michał
zawsze porównywany do starszego brata, chce, by ktoś docenił również
jego starania. Olga musi poradzić sobie z odrzuceniem przyjaciółki
przyzwyczajonej do stawiania na swoim i chce zrozumieć swoje emocje oraz
całą niełatwą sytuację. Maniek po trudnych doświadczeniach ze swoją
mamą zachowuje się agresywnie, ale tak naprawdę chce tylko mniej
cierpieć.
Ta pozycja to nie jest powieść, a raczej zbiór jedenastu krótkich
opowiadań, powiązanych ze sobą dość luźno. Łączy je jednak z pewnością
jedno — są to bardzo różne opowieści o nastolatkach i do nich właśnie
kierowane. Jak bardzo możemy się od siebie różnić, tak bardzo różni są
również młodzi ludzie opisani w książce. Mają zupełnie inne problemy,
rozterki, radości i marzenia. Każdy z nich chce, pragnie lub potrzebuje
czegoś innego...
Książkę czyta się naprawdę dobrze. To krótka lektura, której wystarczy
poświęcić tylko jeden wieczór. Opisane w niej historie nie zawsze są
łatwe i piękne, a już na pewno nigdy nie są proste, ale zmuszają do
refleksji i zastanowienia. To jedna z tych pozycji kierowanych do
nastolatków, którą jednocześnie powinno przeczytać wielu dorosłych, by
zrozumieć swoje dorastające dzieci.
Zdecydowanie polecam "Sezon na zielone kasztany", który bardzo mi się
podobał. To wartościowa pozycja ukazująca bardzo różne problemy
nastolatków, z którymi często młodzi ludzie mierzą się na co dzień, więc
z pewnością niejeden Czytelnik będzie się utożsamiał z bohaterami.
Lektura warta uwagi!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Literatura.
7/10 ⭐
14/04/23
"Obronić królową" - Barbara Kosmowska
52/180/13850/2023
Nowe życie stara ja?
11/04/23
"Serce na Kaszubach" - Daria Kaszubowska
46/180/12350/2023
Czy na Kaszubach można zostawić swoje serce?
06/04/23
"Jednym tchem" - Joanna Krystyna Radosz
49/180/13420/2023
Łyżwiarska obyczajówka idealna dla młodzieży
05/04/23
Wywiad z Panią Anitą Klechą - Autorką "Krótkiego poradnika morsowania"
Dobry wieczór,
dzisiaj nie mam dla Was recenzji, ale wywiad! Niedawno miałam okazję porozmawiać z Autorką jednego z moich patronatów medialnych. Myślę, że to niezwykle ciekawa i inspirująca rozmowa, więc zachęcam Was do przeczytania!
Dzień dobry! Na samym początku bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu. Zacznijmy standardowo — może Pani powiedzieć kilka słów o sobie?
O sobie mówi się najtrudniej, ale spróbuję. Mieszkam na Podlasiu. Z zawodu jestem nauczycielką. Pracuję w szkole podstawowej i średniej. Uczę języka polskiego, historii, prowadzę też zajęcia z rewalidacji. Bardzo lubię zwierzęta. Mamy ich w domu całkiem sporą gromadkę! Z natury jestem optymistką, lubię podróżować i oczywiście pisać.
Mamy okazję porozmawiać chwilę po premierze Pani najnowszej książki - "Krótkiego poradnika morsowania", którą mój blog miał ogromną przyjemność objąć patronatem medialnym. Nie jest to jednak debiut i wydała Pani już wcześniej kilka naprawdę różnych książek — co powinniśmy o nich wiedzieć?
Pierwszą książką, jaką udało mi się wydać, była rozprawa doktorska poświęcona postaci historycznej Zofii Olelkowiczównie (1586-1612) oraz jej przodkom. Miłośników historii Rzeczypospolitej XVI-XVII wieku ta publikacja powinna zainteresować. W międzyczasie napisałam opowiadanie historyczne „Z mlekiem czy bez?” oraz opowiadanka, których akcja dzieje się na Podlasiu – w Puszczy Białowieskiej i jej okolicach. Podlasie to region wielokulturowy, mający bogatą historię. Będąc małą dziewczynką weekendy, ferie i wakacje spędzałam na wsi u dziadków, gdzie zawsze mówiono „po swojomu”, czyli w mieszance języka polskiego, białoruskiego, ukraińskiego. Elementy tego odchodzącego do przeszłości świata, jak też pięknej podlaskiej przyrody, próbowałam utrwalić w książeczce „W pogoni za kogutkiem…”.
Z uwagi na niespokojny świat, w którym żyjemy, coraz częstsze problemy psychiczne i emocjonalne młodych osób (i nie tylko ich) postanowiłam przelać na papier prawdziwą historię dziewczyny cierpiącej na osobowość chwiejną emocjonalnie (borderline). Tak w wielkim skrócie zrodził się pomysł na „Huśtajkę. Borderline”.
Jakie emocje towarzyszyły Pani w dniu premiery najnowszej pozycji? Czy były one inne, a może podobne do tych podczas wydawania poprzednich książek?
Szczerze mówiąc, właśnie pisanie książeczki (mówię książeczki, bo jest ona niewielkich rozmiarów) o morsowaniu sprawiło mi najwięcej radości! Dlaczego? Rozmowy z różnymi osobami, słuchanie ich doświadczeń, a potem spisywanie tych relacji było bardzo ciekawe. Te właśnie rozmowy przyczyniły się do wywołania bardzo pozytywnych emocji podczas pracy nad całym tekstem.
Oczywiście wydanie każdej publikacji niesie ze sobą wiele wrażeń. Każdy człowiek pragnie widzieć efekty swojej pracy. Jeśli chodzi o pisanie, to wydana książka w ręku daje ogromną satysfakcję – udało się, tekst doprowadziło się do końca, teraz można „puścić” go w świat!
Przejdźmy już może do samego poradnika. Skąd pomysł na napisanie takiej lektury? Czy oprócz własnych doświadczeń związanych z morsowaniem coś jeszcze sprawiło, że postanowiła ją Pani oddać w ręce Czytelników?
Pewnego dnia pomyślałam sobie, a czemu by nie napisać książeczki o morsowaniu? Mam już w tym doświadczenie, więc może warto byłoby podzielić się nim z innymi? Poza tym chciałam napisać coś innego niż do tej pory. Nie tekst naukowy, nie powieść, nie opowiadanie, a właśnie poradnik. Nigdy wcześniej nie pracowałam nad tego typu tekstem, więc było to dla mnie nowym i interesującym doświadczeniem.
Morsowanie od kilku lat robi furorę w naszym kraju. Więc tak naprawdę zbyt długo nad tym tematem się nie zastanawiałam!
Kto według Pani powinien przeczytać "Krótki poradnik morsowania"? Czy to pozycja skierowana do konkretnej grupy Odbiorców, a może wręcz przeciwnie, nie ma tutaj żadnych ograniczeń?
Myślę, że tak jak w przypadku innych książek, wszystko zależy od zainteresowania danej osoby tematem. Wielu czytelników ma swój ulubiony gatunek literacki. Wielu też – i ja do nich również należę – z chęcią sięga po różne gatunki.
Temat morsowania może zainteresować osoby dbające o zdrowie, mające problemy ze zdrowiem, szukające sposobów na wzmocnienie odporności i ogólnej wydolności organizmu. Może też zaciekawić samych Morsów, którzy będą chcieli poczytać o doświadczeniach swoich morsowych kolegów i koleżanek.
W książce znajdziemy kilka bardzo ciekawych wywiadów przeprowadzonych z ciekawymi Ludźmi oraz Morsami z bardzo różnym stażem. Czy którąś z tych rozmów określiłaby by Pani najbardziej wyjątkową?
Tak naprawdę indywidualne rozmowy z każdym Morsem były dla mnie bardzo przyjemne i niepowtarzalne. Każdy człowiek jest inny, ma odmienny światopogląd i sposób bycia, różne spojrzenie na wiele spraw. Dlatego wszystkie te rozmowy były wyjątkowe!
Bardzo podobało mi się spotkanie z Panią Heleną Trawińską, która przez kilka lat prowadziła w Białymstoku kriokomorę. Było to dla mnie o tyle ciekawe, że nigdy nie miałam możliwości skorzystania z tej formy wspomagania zdrowia. Również rozmowa z Mateuszem Karbowym, znanym z robienia niesamowitych czynności ekstremalnych, okazała się bardzo inspirująca.
Co przede wszystkim chciała Pani przekazać Odbiorcom, wydając "Krótki poradnik morsowania"?
Głównym celem wydania poradnika było zachęcenie Czytelników do spróbowania zimnych kąpieli. Chciałam też, aby ta lektura była lekka, łatwa i przyjemna. Można powiedzieć – tekst do poduszki, dla relaksu, do przeczytania z czystej ciekawości.
Co przede wszystkim chciałam przekazać Odbiorcom poradnika? Warto próbować nowych rzeczy. Warto… polubić zimno!
Na koniec wybiegnijmy może trochę w przyszłość. Ma Pani w planach kolejne książki? A jeśli tak, czy może nam Pani już zdradzić, z czym tym razem spotkają się Czytelnicy?
Jestem teraz w trakcie pisania książki dla dzieci/młodzieży. Akcja dzieje się – z uwagi na miejsce, w którym mieszkam – na Podlasiu. Opisy przyrody, spotkania z mieszkańcami Puszczy Białowieskiej, baśniowe miejsca, bohaterowie i wydarzenia – to wszystko znajdzie się w tekście. Zbieram też materiały do powieści obyczajowej również związanej z tym regionem Polski. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować te plany.
Bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia tej rozmowy i możliwość objęcia patronatem medialnym "Krótkiego poradnika morsowania". Życzę wielu Czytelników i nowych pozycji na pisarskim koncie!
Ja również ślicznie dziękuję!
Dowiedz się o mnie czegoś więcej :)
Poznaj mnie lepiej!
Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zaktualizowania tego wpisu, bo czułam, że ten poprzedni już nie do końca do mnie pasuje i nie...
Co czytają inni?
-
28/100/7170/2021 Z małym opóźnieniem, ale już jest recenzja książki, która najbardziej podobała mi się w ubiegłym miesiącu. Już na pierwszej...
-
Piszę tego posta spontanicznie, nawet bardzo, chociaż sama decyzja kiełkowała we mnie już od dłuższego czasu... będzie przydługawo, o czy...
-
Dzisiaj ponownie przychodzę do Was z wywiadem. Tym razem miałam okazję porozmawiać z Panią Beatą Dulewicz, która nie tak d...