06/10/22

Wywiad z Poetką - Joanną Zbrzeską w ramach akcji #poetyckipaździernik

Moi Drodzy,

tak jak informowałam w którymś z poprzednich wpisów teraz na blogu dominować będą wywiady — zapraszam Was więc do przeczytania kolejnego z nich.


Zanim jeszcze jednak zostawię Was z naszą rozmową, zerknijcie, co pisze o sobie Autorka:

Joanna Zbrzeska — urodzona 28 grudnia 1989 roku w Gdyni. W 2014 roku ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Gdańskim. 

Jest wielką miłośniczką zwierząt, uwielbia czytać książki. Swoje wiersze publikuje w internecie na forach i portalach literackich oraz na blogu. 

Wzięła udział w dwóch antologiach współtworzonych przez autorów Forum Literackiego „Ogród Ciszy” - „Ogrodowe fascynacje” (2013) i „Ogrodowe peregrynacje” (2014).

 

Wywiad z Panią Joanną Zbrzeską zostawiam Wam poniżej:

  1. Jak się zaczęła Pani przygoda z pisaniem? 

Kiedy zaczęłam pisać miałam ok. 15 lat. I nie, nie chciałam być super poetką, nie chciałam wygrywać konkursów literackich, i to nie była moja pasja. W tamtym czasie przechodziłam wiele kryzysów emocjonalnych, nie radziłam sobie z emocjami, wszystko przeżywałam znacznie bardziej, niż moi rówieśnicy. Natłok myśli, smutku, chęci wydobycia tego wszystkiego na zewnątrz, ale tak, żeby nikt na to nie patrzył, nie oceniał... To była autoterapia i właściwie w dużej części nadal nią jest. 

Nie wiem, czy to, co piszę to poezja. Dla mnie to oczyszczenie. Oczywiście, staram się dbać o warsztat, rozwijać umiejętności, poruszać różne tematy. Te pierwsze wiersze nie był dobre pod względem technicznym ale były szczere, prawdziwe,

dotykały mnie bezpośrednio. Właściwie z nich można było wyczytać najwięcej. Teraz bardziej się kamufluję. :)

  1. Co chce Pani przekazać swoim czytelnikom?

Jedną najważniejszą rzecz. To, co jest najgorsze to tłumienie swoich emocji i uczuć.          I gdyby nie trudne i przykre epizody w moim życiu, na pewno teraz nie odpowiadałabym na Pani pytania. Słowa, które piszę są odzwierciedleniem tego, co myślę, czuję. Czasem trudno jest powiedzieć coś wprost, wyrzucić  z siebie myśli, rozczarowanie , smutek czy też szereg innych, także pozytywnych odczuć, dlatego warto jest znaleźć sposób, który będzie dla nas ukojeniem. Dla mnie poezja to chyba jedyne lekarstwo. 

  1. Czym jest dla Pani poezja? 

Wydaje mi się, że częściowo odpowiedziałam już na to pytanie, ale poza autoterapią, uspokojeniem myśli, jest to też moja pasja, choć z początku tak nie było. Pisałam wtedy, gdy było źle, a teraz piszę bez względu na stan duszy :) To taka mała odskocznia od codzienności, problemów. Kiedy czytam innych też potrafię przepaść na bardzo długo. Myślę, że chodzi o emocje, bo one powodują, że coś trafia prosto w serce i zapamiętujemy dany wiersz, czy nawet samo uczucie, który towarzyszy nam przy czytaniu. Czytam coś i myślę: Kurczę, jak jak to dobrze znam i rozumiem. To jest takie moje. I to jest znak, że ktoś trafił we mnie bezbłędnie :)

  1. Czy uważa Pani, że jesień to idealna pora do zanurzenia się w poezji?

Uważam, że każda pora jest idealna, bo każda nastraja do pisania, tylko w inny sposób. Mam jednak słabość do jesieni, ponieważ lubię melancholijne, nostalgiczne wiersze, a wiadomo, że lepiej się je pisze jesienią, bo aura za oknem trochę do tego zmusza :)  Ogólnie to ja zanurzam się w poezji przez cały rok, ale ta niepogoda, czy deszcze same zdają się wołać: hej, zobacz jaka brzydka pogoda, zostań dziś w domu i czytaj/pisz wiersze :) 

  1. Jaką radę udzieliłaby Pani początkującym twórcom? 

Nie zniechęcać się. Słuchać bardziej doświadczonych, przyjmować krytykę, bo dzięki niej możemy się nauczyć dużo więcej, niż bez niej.  Dużo pisać i czytać, przede wszystkim czytać. Wszystko. Nie tylko wiesze. Książki są źródłem inspiracji, wzbogacają słownictwo, po prostu uczą jak pisać (lub nie). Poza tym, nie każdy aspiruje do miana wielkiego poety, niektórzy chcą się po prostu wygadać, tak jak ja na początku swojej przygody.

  1. Skąd czerpie Pani inspirację do pisania?

Tak naprawdę inspiracje można znaleźć wszędzie. W życiu, codzienności, czasem po prostu opisuję coś co widzę, o czym słyszę, co mnie w jakiś sposób porusza... Czasem wena przychodzi sama, po prostu przychodzi do głowy jakiś pomysł, czy nawet jedna fraza, którą zapisuję, a potem rozwijam. Zdarza się, że zainspiruje mnie książka, czy wiersze, które czytam . Nieraz wystarczy wyjść na spacer, na chwilę się wyłączyć i myśli, zdania układają się same. Często to, co pisze, to jakieś moje myśli, które próbuję poukładać.

  1. Czym jest dla Pani pisanie?

Pisanie od początku było jedynie moim sposobem na poradzenie sobie z emocjami, smutkami, taką autoterapią. Później stało się czymś ważniejszym. Na pewno jest to pasja, czasem ucieczka od codzienności, bo i ona czasami jest potrzebna :) Piszę bo lubię. Nie mam potrzeby bycia prawdziwą poetką (cokolwiek to znaczy), choć jakby się udało kiedyś coś wydać swojego – super. Tak naprawdę i tak robię to głównie dla siebie. Dla swojej satysfakcji, dobrego samopoczucia, oczywiście starając się przy tym robić to coraz lepiej.


  1. Czy ma Pani ulubionego poetę/poetkę, jeśli tak, to za co lubi Pani jego/jej wiersze?

Trudno mi wskazać ulubionego Poetę, gdyż zwykle sięgam po antologie, lubię różnorodność, staram się czytać wiersze w różnych formach, stylach, czasem zatrzymuję się na dłużej, aby zrozumieć przekaz, coś z niego wyciągnąć dla siebie, a także zwrócić uwagę na formę, słownictwo. Uważam, że w ten sposób najlepiej jest się uczyć - dużo czytać. Piękne są klasyczne, rymowane wiersze, choć osobiście lepiej czuję się w bieli. Doceniam jednak autorów piszących rymy, bo uważam, że wbrew pozorom to wcale nie jest łatwe - tam musi wszystko się zgadzać - sylaby, akcent, no i rymy - nie mogą być zbyt proste- tzw. częstochowskie :)

  1. Trzy książki, które poleciłaby Pani każdemu to: 

Dużo czytam, ale myślę, że trudno polecić każdemu trzy te same książki, bo każdy lubi co innego, więc wskażę dwie, które jak pamiętam, wywarły na mnie wrażenie i sprawiły, że na długo nie mogłam o nich zapomnieć. Jeśli ktoś lubi thrillery psychologiczne polecam książkę 

Marcela Mossa - "Nie wiesz wszystkiego". Głównym wątkiem jest samobójcza śmierć dwójki nastolatków, przy czym autor porusza wiele istotnych problemów młodych , dorastających ludzi – brak akceptacji wśród rówieśników, chęć imponowania innym, widać proces, w którym ci młodzi ludzie podejmują decyzje, często bardzo złe i destrukcyjne. I myślę, że to jest właśnie w niej takie przyciągające, choć samo zakończenie i rozwiązanie sprawy samobójstwa również zaskakuje. To jest pierwsza książka  tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać i już wiem, że nie ostatnia. 

Druga pozycja to "Bastion" Stephena Kinga. Bardzo obszerna, ale też wciągająca. W tej książce autor dużo miejsca poświęca opisom postaci, co jednak ma uzasadnienie w późniejszej części książki. Broń biologiczna przynosi widmo zagłady, a zaczyna się od zwyczajnego przeziębienia. Większość ludzi trzyma się razem, współpracuje, próbując pokonać epidemię. Niestety okazuje się, że utworzyły się dwa obozy - w pierwszym pojawił się Wysłannik Dobra, w drugim Zła. Po przeczytaniu książki refleksja dotycząca dobra i zła i ludzkości nasuwa się sama.

  1. Czy ma Pani jakieś pisarskie rytuały?

Nie mam i chyba nigdy nie miałam, nie potrzebuję specjalnych warunków do pisania, a pomysły wpadają do głowy w bardzo różnych momentach, innym razem z kolei siadam i myślę, bo jest jakiś zalążek myśli, ale nie mogę go "złapać" i ubrać w słowa, więc albo zapisuję na surowo tak, jak pamiętam, albo zostawiam to na później.

  1. Czy planuje Pani dany wiersz, czy raczej pisze go spontanicznie, a pomysły pojawiają się samoczynnie, podczas tworzenia?

Różnie, raczej piszę spontanicznie, ale mam też takie "przerwy" kiedy nic nie przychodzi do głowy. Wtedy planuję, że będę pisać dzień po dniu. Przeczytałam gdzieś, że na brak weny najlepsze jest ...pisanie. Czegokolwiek, w jakikolwiek sposób, może to być nawet opis tego, co jest za oknem - po to, aby uruchomić wyobraźnię. I choć na początku idzie ciężko, i teksty są do totalnej poprawki albo i do śmieci, po kilku dniach pisze się łatwiej. Sprawdziłam :)

  1. Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w akcji #Poetyckipaździernik?

Uważam, że to super inicjatywa dla osób, które piszą, chcą się podzielić swoją pasją. Jest to też dobry sposób na to, by trafić do innych, niekoniecznie ze swoją osobą czy twórczością, ale tak po prostu mówić głośno o poezji, może ktoś stwierdzi, że to jest właśnie coś dla niego. Nie oszukujmy się raczej nie jest zbyt popularnym hobby.

  1. Czy chciałaby Pani kiedyś wydać swoje wiersze w formie tomiku? 

Kiedyś, gdyby była taka możliwość, jak najbardziej, choć teraz nie na tym się skupiam. Mam sporo wyzwań w życiu prywatnym, więc takie marzenia zostawiam sobie na później :) Na razie udało mi się wziąć udział w dwóch antologiach i właśnie drukuje się trzecia. 

  1. W swojej twórczości porusza Pani bardzo różną tematykę, zmuszając Czytelnika do refleksji, zatrzymania się i przemyślenia. Czy taki był zamiar?

Tak, staram się poruszać różną tematykę, pisać tak, żeby zainteresować, zmusić do zatrzymania czy refleksji, ale wiele moich tekstów to głównie emocje, które jak wiadomo, oddziałują najsilniej. Jeśli taki wiersz do kogoś naprawdę trafi, pamięta się go długo, albo przynajmniej uczucia, emocje które wywołał.

  1. Pani wiersze bogate są w przenośnie, metafory i niedopowiedzenia. Co chciała Pan w ten sposób przekazać Odbiorcy?

Uważam, że przenośnie i metafory otwierają drzwi do interpretacji. Ja pisząc, widzę tylko jedną, jedyną interpretację, a potem dziwię się jak różnie można odczytać te same słowa. Poezja to powinna być kreatywność i wyobraźnia, a nie klucz z poprawnymi odpowiedziami. Każdy ma inne doświadczenia, odbiera i czuje inaczej, dlatego interpretacje są tak różne i to uważam za najpiękniejsze :)


Bardzo dziękujemy za odpowiedzi na pytania i udział w akcji #Poetyckipaździernik. Jest nam niezwykle miło, że zdecydowała się Pani zaangażować i razem z nami promować poezję w jesienne wieczory. Życzymy wszystkiego, co najlepsze!

 

12 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemnie się ten wywiad czytało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad, pani Joanna wydaje się być interesującą osobą. Raczej nie czytuję poezji współczesnej, ale może zerknę co pisze ta poetka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, warto zapoznać się z twórczością Autorki. :)

      Usuń
  3. W sumie jesień sprzyja takim klimatom jak wieczorki z poezją. Bardzo ciekawy wywiad, dobrego weekendu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wywiadu, Autorka przybliżona :-) .

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku!
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się swoim zdaniem o tekście, lub opinią o książce. Motywuje mnie to do dalszego pisania i tworzenia kolejnych recenzji. :)
Pamiętaj jednak, aby zrobić to w sposób kulturalny i z szacunkiem - do innych Odwiedzających, samego Autora jak i do mnie jako Twórcy.
Niech moc książkowych podróży - tych małych i tych dużych będzie z Tobą. :D

Dowiedz się o mnie czegoś więcej :)

Poznaj mnie lepiej!

Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zaktualizowania tego wpisu, bo czułam, że ten poprzedni już nie do końca do mnie pasuje i nie...

Co czytają inni?