31/10/22

"Manipulacja" - Klaudia Muniak

220/150/65960/2022

 

Kłamstwo wypowiadane wiele razy staje się prawdą.... Czy na pewno?

 
"Manipulację" przeczytałam już kilkanaście dni temu, ale potrzebowałam czasu na tak zwane "przetrawienie" tej książki. Generalnie czytało mi się ją całkiem w porządku, sam pomysł niezwykle ciekawy, ale coś nie do końca mi to wszystko zagrało tak, jak powinno. Być może to tylko moje odczucia, a inny Czytelnik dane rzeczy odbierze inaczej, pewnie w głównej mierze to wina mojego odbioru głównej bohaterki, ale finalnie, pomimo wielu zalet książkę oceniam tylko jako dobrą.

Żebyście wiedzieli, o czym będę za chwilę pisać, spróbuję krótko nakreślić samą fabułę, ale tak, by nie zdradzać zbyt wiele. Anna to z pozoru szczęśliwa kobieta, od lat żyje u boku męża Olafa, ma satysfakcjonującą pracę. Jest jednak w kiepskim stanie psychicznym po wielu poronieniach i to właśnie dziecka brakuje w życiu kobiety. Prowadzi to do stanów depresyjnych, złego samopoczucia i sprawia, że Anna zaczyna szukać pomocy u znanej psychoterapeutki.

Klaudia Muniak przedstawiła bardzo dokładny i pogłębiony portret psychologiczny Anny, co samo w sobie jest bardzo dobrym zjawiskiem, które osobiście lubię w książkach. Ukazała stan psychiczny kobiety, zachowania związane z chorobą i to, co wpłynęło na takie postępowanie. Jednocześnie Autorka wykreowała swoją główną bohaterkę jako osobę bardzo mocno niezdecydowaną i nierzadko niezrównoważoną i o ile wiele rzeczy można tłumaczyć depresją, tak innych już niekoniecznie. Mówiąc krótko, postać Anny po prostu mnie irytowała i być może to wpłynęło na taki, a nie inny odbiór całej książki.

Co do portretu psychologicznego jest to tak naprawdę jedyna postać poddana tak dogłębnej analizie, a można by się również posunąć do stwierdzenia, że jedyna bohaterka poddana jakiejkolwiek analizie psychologicznej. Pozostałe postaci, w tym również mogłoby się wydawać ważny, bo przeżywający to samo mąż Anny, czy istotna postać psychoterapeutki są tak naprawdę tylko tłem i nie wnoszą zbyt wiele przynajmniej w tej kwestii.

Żeby przejść już do zalet, których oczywiście również nie brakowało, muszę wspomnieć jeszcze o opisach — w niektórych miejscach są one zbyt długie i niepotrzebne. Tak dokładne przedstawianie niektórych, oczywistych wręcz, faktów i zjawisk zaczyna w pewnym momencie nudzić, ale przede wszystkim zabiera Czytelnikowi możliwość wyobrażenia sobie, czy dopowiedzenia pewnych rzeczy.

Zdecydowanym atutem książki jest to, że thrillerem psychologicznym nie jest tylko z nazwy, jak to niestety często bywa. Autorka bardzo dogłębnie analizuje ludzką psychikę i naprawdę żałuję, że robi to głównie na przykładzie Anny. Gdyby taki portret psychologiczny miało więcej postaci, z pewnością książka spodobałaby mi się dużo bardziej.

Kolejne plusy to na pewno pomysł na fabułę i samo jej poprowadzenie. Autorka na pewno ma lekkie pióro pomimo tego, że nie boi się trudnych tematów. Akcja jest wartka, kolejne wydarzenia następują szybko po sobie, ale z drugiej strony Klaudia Muniak umie i lubi trzymać Czytelnika w napięciu i dawkować kolejne wrażenia.

Tak naprawdę ani nie polecam, ani nie odradzam tej powieści. Musicie sami zdecydować, czego szukacie w tego rodzaju książkach i czy ta konkretna spełnia Wasze wymagania. Ja liczyłam na dużą dawkę psychologii i w sumie ją dostałam, co prawda w pakiecie z irytującą bohaterką, ale jak to mówią, nie można mieć wszystkiego. ;) Z drugiej strony nie ma lektur idealnych, bez wad, a z tą spędziłam całkiem miłe kilka godzin, więc ogólnie oceniam jako dobrą. 
 
6/10
 

10 komentarzy:

  1. Ta książka znajduje się już na mojej liście obowiązkowych do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach, zobaczymy co z nich wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto samodzielnie wyrobić sobie zdanie o tej pozycji. :D

      Usuń
  3. Bardzo lubię thrillery psychologiczne, więc mam tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię przeczytać od czasu do czasu dobry thriller. Tej autorki kompletnie nie kojarzę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze pióra Autorki, ale jakby co to zacznę od innego tytułu.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku!
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się swoim zdaniem o tekście, lub opinią o książce. Motywuje mnie to do dalszego pisania i tworzenia kolejnych recenzji. :)
Pamiętaj jednak, aby zrobić to w sposób kulturalny i z szacunkiem - do innych Odwiedzających, samego Autora jak i do mnie jako Twórcy.
Niech moc książkowych podróży - tych małych i tych dużych będzie z Tobą. :D

Dowiedz się o mnie czegoś więcej :)

Poznaj mnie lepiej!

Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zaktualizowania tego wpisu, bo czułam, że ten poprzedni już nie do końca do mnie pasuje i nie...

Co czytają inni?