114/150/32540/2022
"Gdyby" mogłoby zmienić wszystko, ale bardzo często nie może zmienić nic
"Gdyby" to jedno ze słów, którego używamy często. A gdyby to, czy tamo to może byłoby inaczej, gdybym zrobił/a tak, czy tak, gdyby tak się stało to ... I można tak gdybać bardzo długo i na bardzo różne tematy. Autorka również już na pierwszych stronach wprowadzenia kilka zdań zaczyna od "gdyby", które mogłoby zmienić wszystko, ale nie zmieniło. Historia potoczyła się tak, a nie inaczej, gdyż pomimo niezliczonych "gdyby" i tak zazwyczaj nie mamy na nią wpływu.
Przeczytajcie więc kilka zdań o samej historii, podczas której czytania niejednokrotnie będziecie się zastanawiać, co by było "gdyby". Wanda Majewska stworzyła powieść inspirowaną prawdziwą historią — swojej Mamy, którą Autorka odtwarzała na podstawie zachowanych wspomnień, dodając kilka pobocznych wątków, czy drugoplanowych postaci.
Akcja dzieje się w latach
1941- 1946, a Czytelnik krok po kroku poznaje historię
dwudziestodwuletniej dziewczyny, która musiała wykazać się ogromną siłą walki, wolą przetrwania i posiadaniem nadziei na lepsze jutro pomimo niezliczonych przeciwności. Marysia wraz z rodziną i tysiącami Polaków została deportowana w głąb ZSRR i była zmuszona nie tylko do patrzenia, ale również do doświadczania niewyobrażalnie trudnych rzeczy. Pięć lat — wydawać by się mogło nie aż tak długo, dla Marii było okresem, po którym nic już nie było takie samo. Zmieniła się nie tylko otaczająca ją rzeczywistość, ludzie, ale również, a może przede wszystkim ona sama.
Czytanie tej powieści nie było łatwe i przyjemne, ale takie książki nie mogą takie być. Było bolesne, ale przede wszystkim prawdziwe — nie tylko dlatego, że wiele z opisanych wydarzeń działo się naprawdę, ale również dlatego, że Autorka bardzo chciała, byśmy poznali tę historię taką, jaką była naprawdę. By tysiące ludzi nie było tylko zapomnianymi i bezimiennymi mogiłami, ale by pozostał po nich namacalny ślad.
Lektura książki była bardzo emocjonalna, Wanda Majewska niejednokrotnie pokazała mi, jak różny może być człowiek. Od tego, którego okrucieństwo nie ma granic, aż po tego, na którym można polegać niezależnie od sytuacji. Historia Marii jest niezwykle trudna, ale również poruszająca, uświadamia Czytelnikowi wiele rzeczy, nad którymi na co dzień się nie zastanawia.
To pozycja, którą zdecydowanie warto przeczytać. Autorka w zdaniach kończących okładkowy opis pisze: " (...) to, czego doświadczyli, trudno jest opisać, a jeszcze trudniej zrozumieć." Bardzo się cieszę, że Wanda Majewska podjęła ten trud opisania zdecydowanie niełatwej historii, jednocześnie przedstawiając dużą część życia swojej Mamy, abyśmy my mogli chociaż podjąć próbę zrozumienia tego, co się wydarzyło. To powieść zmuszająca do refleksji i będąca bardzo ważną lekcją historii, zdecydowanie polecam.
Za możliwość wyruszenia w emocjonalną i niezwykle istotną historycznie książkową podróż do świata Marii bardzo dziękuję Autorce powieści.
8/10 ⭐
Takie książki warto czytać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
Usuń💚
Usuń:D
Usuń😊
OdpowiedzUsuń:D
Usuńwow, nice recommendations
OdpowiedzUsuńThank You! :D
UsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :D
Usuńtzw "gdybanie" powszechnie wyszydzane jest jako bezwartościowe - tymczasem jest odwrotnie Gdyby Piłsudski jednak zaatakował Niemcy w 33 roku, to najpewniej II Wojny by nie było, nie było by deportacji, masowych śmierci itd... nie sposób to sprawdzić, ale warto wyciągać z tego nauczkę!
OdpowiedzUsuń"Gdyby" to bardzo ważna kwestia.
"Gdybanie" nie jest złe, ale zazwyczaj robimy to już po fakcie, lub w sytuacjach na które nie mamy wpływy, a wtedy nie ma to już sensu.
UsuńTo musi być mocna lektura. A pięć lat to krótko i zarazem bardzo długo, w zależności od tego, czego doświadczamy!
OdpowiedzUsuńTe pięć lat odcisnęło się piętnem na całym dalszym życiu niestety!
UsuńTak, to jest mocna lektura, ale zdecydowanie warta poznania. :)
UsuńZazwyczaj jest tak, że przełomowe, trudne wydarzenia wpływają na całe późniejsze życie.
Usuń