39/150/10400/2022
Pierwsza połowa XIX wieku, miłość, próba zabójstwa i ciekawa zagadka
Najnowsza powieść Urszuli Gajdowskiej, która premierę miała pod koniec lutego, to trzeci tom z cyklu "W Dolinie Narwi". Sama nie czytałam poprzednich części i uważam, że nie jest to konieczne do zrozumienia fabuły.
Powieść określana jako romans historyczny naprawdę nim jest i mogę to powiedzieć z całą pewnością. Akcja rozgrywa się na Podlasiu w pierwszej połowie XIX wieku. Autorka wprawnie odwzorowała ówczesne realia i nawiązała do wielu istotnych wydarzeń historycznych, które wpłynęły na losy kraju. W powieści równie ważną rolę odgrywa wątek romantyczny, ale o nim później, ponieważ w tym miejscu warto również podkreślić umiejętność Autorki do szeroko pojętego opisywania. Mam tutaj na myśli zarówno szczegółowe obrazowanie balów, strojów jak i obyczajów, ale również relacji panujących między bohaterami - wzajemnej niechęci, wymuszonego kontaktu, czy szczerej sympatii.
Dwójka głównych postaci -
hrabina Aurelia Plater z domu Strzelecka
i major Edmund Breza, a na piedestale rodzące się między nimi uczucie. Mamy tutaj dość popularny schemat hate to love. Bohaterowie od lat mają napięte stosunki, ale sytuacja zmusza Aurelię do poproszenia o pomoc właśnie kuzyna zmarłego męża. Początkowo nie dogadują się zbyt dobrze, ale szybko okaże się jednak, że od nienawiści do miłości dzieli ich tylko jeden mały krok.
W notce biograficznej o Autorce możemy przeczytać "Pasjonatka powieści historycznych i starych, dobrych kryminałów." Romans historyczny był już z założenia, ale Urszula Gajdowska postawiła na kolejne połączenie. W swojej powieści zawarła również wątek kryminalny - ciekawy, urozmaicający, a jednocześnie pełniący dość ważną rolę. Bardzo wprawne połączenia i przeplatanie tematyki nie utrudniły czytania, a wręcz uatrakcyjniły lekturę.
Powieść czyta się jednym tchem, czekając na dalszy rozwój wypadków i wyjaśnienie zagadki nie wiedziałam kiedy przewracam kolejne strony. Lekkie pióro Autorki, humor i wprawna kreacja bohaterów sprawiły, że jest to pozycja, która czyta się naprawdę przyjemnie.
"Zakochana hrabina" to lektura zdecydowanie warta przeczytania. Dobre połączenie kilku gatunków, ciekawi bohaterowie i niepominięte tło historyczne sprawiły, że mój czas z lekturą się nie dłużył i był po brzegi wypełniony emocjami.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Szara Godzina, za co bardzo dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytelniku!
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się swoim zdaniem o tekście, lub opinią o książce. Motywuje mnie to do dalszego pisania i tworzenia kolejnych recenzji. :)
Pamiętaj jednak, aby zrobić to w sposób kulturalny i z szacunkiem - do innych Odwiedzających, samego Autora jak i do mnie jako Twórcy.
Niech moc książkowych podróży - tych małych i tych dużych będzie z Tobą. :D