20/03/22

Wywiad z Krzysztofem Myślińskim - autorem debiutującym powieścią "Wszystkie twoje słabości"

Oprócz tradycyjnych recenzji chciałabym, abyście mieli możliwość przeczytania tutaj również czegoś innego. Mój pierwszy wywiad został pozytywnie odebrany, więc przygotowałam dla Was kolejny. Chociaż to już mój drugi raz — stres jest podobny. Mam nadzieję, że tak jak mi bardzo miło rozmawiało się z Autorem, tak Wam równie miło będzie czytać coś, co jest efektem naszej pracy.  
 
Nie pozostało mi więc nic innego jak tylko zachęcić Was do przeczytania i podzielenia się swoimi refleksjami. 
 

„Wierzę, że sztuką jest stąpać twardo po ziemi, gdy wszyscy chcą, żebyś wraz z nimi wzbił się w powietrze, i nie pozwolić, żeby zakopali cię pod ziemią, gdy już nikt nie chce widzieć, jak chodzisz.”

 

Dzień dobry, dziękuję, że zgodziłeś się ze mną porozmawiać. 14 lutego premierę miała Twoja pierwsza książka - „Wszystkie twoje słabości”. Jest to debiut, więc większość Czytelników pewnie nie wie za wiele o Autorze. Mógłbyś powiedzieć kilka zdań o sobie?

Dzień dobry, oczywiście. Jestem Krzysztof Myśliński, na co dzień uczęszczam do szkoły średniej, a od dobrych kilku lat piszę powieści i scenariusze. Oprócz tego gram w piłkę nożną i próbuję zmusić do posłuszeństwa gitarę elektryczną.

Czyli można rozumieć, że powieść „Wszystkie twoje słabości” była tylko debiutem wydawniczym, a nie Twoim pierwszym twórczym doświadczeniem?

Dokładnie tak! Przed napisaniem tej powieści miałem już za sobą kilka niewydanych tekstów — po czasie jestem wdzięczny, że nikt ich nie wydał, dzisiaj nie muszę się wstydzić. /śmiech/

Wydaje mi się, że to bezpośredni dowód na to, że warto nie tylko spełniać swoje marzenia, ale również nie zniechęcać się porażkami i udoskonalać swoje umiejętności. Wielu Czytelników jeszcze nie miało okazji przeczytać Twojej książki — jak opowiedziałbyś o niej w kilku zdaniach?

Zgadzam się! Jak śpiewa Steven Tyler - "You got to lose to know how to win".

Książka opowiada o włoskim muzyku-skandaliście, który wbrew własnej woli staje się głównym bohaterem w sporze dwóch potężnych mafii. Wydarzenia nie pozwalają mu pozostać obojętnym, w związku z czym stopniowo wpada w coraz większe kłopoty. Jak okazuje się wkrótce, kłopoty dotykają również jego przyjaciół. Mierzy się z niezwykle trudnym wyzwaniem — musi uratować samego siebie oraz ludzi, których życie wisi na włosku przez jego lekkomyślność

Po przeczytaniu powieści miałam wrażenie, że chociaż zaliczana jest do kategorii sensacja/ thriller wiele w niej również z książki obyczajowej z rozbudowanym portretem psychologicznym bohatera. Czy gatunek, który wybrałeś, był przypadkowy? Co z połączeniem kilku gatunków, taki był cel, czy może to zupełny przypadek?

Masz rację, pojawiają się motywy z powieści obyczajowej. Był to celowy zabieg, a przynajmniej tak każe mi teraz myśleć rozsądek. /śmiech/ Dużo czytałem takich książek, między innymi dzięki temu nauczyłem się tworzyć pełnokrwistych bohaterów. Jednak gatunkiem przewodzącym jest kryminał.

Zdecydowanie wątek kryminalny odgrywa tutaj najważniejszą rolę. Kreacja bohaterów również jest wprawna. Nie miałam wrażenia, że jesteś debiutującym Autorem.Co z pomysłem na samą fabułę i osadzeniem w niej bohaterów? Od początku wiedziałeś, o czym chcesz napisać i jak to będzie wyglądać?

Akurat tę powieść widziałem niemal w ostatecznej formie od samego początku. Oczywiście wraz z kolejnymi zdaniami — później dzięki redakcji — skracałem niepotrzebne wątki, ale zdecydowanie wiedziałem, jak będzie wyglądało to, o czym chcę napisać.

Jesteś młodym Autorem z jedną książką na koncie. Czy pisanie jest czymś, co chciałbyś robić w życiu? Masz już plan lub pomysł na kolejne historie?

Hmmm... Trudne pytanie. Na pewno kocham pisać, ale trudno mi przewidzieć, jak długo potrwa ten związek — a dla jego dobra wolę nic nie przewidywać. Co do planów na kolejne historie: mam ich więcej, niż kiedykolwiek będę w stanie opisać. Ale to chyba dobrze.

Myślę, że to bardzo dobrze! Ja na pewno z chęcią przeczytam kolejne Twoje książki. Co z inspiracjami? Jest coś, co pomagało Ci pisać i skąd pomysł na taką historię?

Przemyślałem to i doszedłem do wniosku, że pomysł na historię... zwyczajnie mi się przyśnił. Kolejnego dnia wstałem i zapisałem plan na kartce.
W pisaniu na pewno pomagał mi nawyk doprowadzania do końca projektów, które zacząłem. Dzięki temu nie przestałem tworzyć, gdy pojawiły się naturalne niepewności i zwątpienie.

To bardzo ciekawe, czyli jednak w snach kryje się ogromna moc, skoro powstają z nich naprawdę dobre książki. Czyli piszesz regularnie? Kiedy tworzyłeś książkę, miałeś konkretny czas, w którym siadasz do komputera? Jak wyglądał u Ciebie ten proces?

Tak, piszę codziennie — nie mniej niż dwie godziny i nie więcej niż cztery. Wolę pisać z samego rana, przed szkołą — to, czego nie zdążę, kończę już po powrocie.

Chciałabym jeszcze wrócić do samej książki. Główny bohater raczej nie jest postacią, którą można polubić. Wiele osób z chęcią czyta powieści, w których postaci wzbudzają sympatię. Myślałeś o tym podczas pisania?

Owszem, Tom jest bohaterem pełnym sprzeczności, a takich ludzi niełatwo jest lubić. Można więc albo go pokochać, albo znienawidzić. Ci, którzy go znienawidzą, dostrzegą w nim to, co chcą dostrzec — i co on sam chciałby, żeby widzieli. Ci, którzy dadzą mu szansę, zobaczą jego prawdziwe oblicze.

Co z innymi bohaterami? To całkowicie wymyślone postaci, czy może jest gdzieś w rzeczywistości ich odbicie?

To postacie całkowicie wymyślone, które zna każdy z nas. /śmiech/

Czyli jednak coś w tym jest. W takim razie trudniejsze pytanie — czy gdzieś w powieści można odnaleźć samego Krzysztofa?

Obawiałem się tego pytania. Z racji, że moje przyszłe dzieci mogą natrafić na tę książkę, odpowiem dyplomatycznie — nie ma w niej ani grama Krzysztofa Myślińskiego. Bo przecież nikt nie tworzy postaci żyjących życiem, którego sam autor równie bardzo pragnie, jak się brzydzi.

To bardzo dyplomatyczna odpowiedź zawierająca ogromną troskę o przyszłość. /śmiech/ Twoja książka ma już trochę odbiorców, pojawiają się kolejne recenzje — czy jest jakaś konkretna grupa ludzi, do której chcesz dotrzeć? Kiedy myślisz o odbiorcach docelowych, kim oni są?

W jednej z internetowych księgarni przy mojej powieści natrafiłem na ograniczenie 16+. Trochę mnie to zdziwiło. Owszem, pisałem książkę z myślą o starszych czytelnikach, ale dla mnie starszy nie jest ten, kto tak długo żyje na tym świecie, że zdążył się tym znudzić, tylko ten, kto potrafi odróżnić fikcję od rzeczywistości. A sądzę, że 15-latkowie spokojnie potrafią to zrobić.
Na pewno odbiorcami są ludzie, którzy chcą przeczytać lub posłuchać nietypowego kryminału, nie zanudzając się przy tym na śmierć — powieść "Wszystkie Twoje Słabości" już niedługo dostępna będzie w formie audiobooka!

O, zaskoczyło mnie to. Nie sądzę, że w książce są sceny, czy konkretne zachowania, o których nie mógłby przeczytać przeciętny 15-latek. Co z planami na kolejne powieści? Myślisz, że będą w podobnym klimacie i skierowane do podobnego odbiorcy?

Spośród tekstów, które dotąd napisałem, tylko dwie to powieści kryminalne. Jaka jest tego przyczyna? Chcę się bawić pisaniem, chcę eksperymentować, tworzyć w różnych gatunkach. Tak więc klimaty będą różne, podobnie jak odbiorcy.

W takim razie bardzo się cieszę. Nie jest tajemnicą, że kryminały nie są książkami, które dominują w mojej biblioteczce. Może doczekam się również powieści obyczajowej spod Twojego pióra? Teraz będzie przekornie. Zazwyczaj na koniec pada pytanie, czego można życzyć Autorowi. Ja zapytam natomiast czego Ci nie życzyć jako debiutującemu twórcy?

Na pewno nie życzyć samozachwytu i butności. Na jedno i drugie przyjdzie jeszcze czas, a debiutanci często o tym zapominają. Wierzę, że sztuką jest stąpać twardo po ziemi, gdy wszyscy chcą, żebyś wraz z nimi wzbił się w powietrze, i nie pozwolić, żeby zakopali cię pod ziemią, gdy już nikt nie chce widzieć, jak chodzisz. Mam nadzieję, że nigdy nie przestanę w to wierzyć.

To bardzo mądre słowa, więc nie życzę Ci na pewno tego, o czym wspomniałeś. Życzę natomiast odwagi do spełniania marzeń, wielu kolejnych powieści i inspiracji do ich napisania. Mam nadzieję, że to nie nasza ostatnia rozmowa i będziemy mieli jeszcze taką okazję po premierze kolejnej książki, na którą będę czekać. Bardzo Ci dziękuję za rozmowę!

Również bardzo dziękuję!  


2 komentarze:

Czytelniku!
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się swoim zdaniem o tekście, lub opinią o książce. Motywuje mnie to do dalszego pisania i tworzenia kolejnych recenzji. :)
Pamiętaj jednak, aby zrobić to w sposób kulturalny i z szacunkiem - do innych Odwiedzających, samego Autora jak i do mnie jako Twórcy.
Niech moc książkowych podróży - tych małych i tych dużych będzie z Tobą. :D

Dowiedz się o mnie czegoś więcej :)

Poznaj mnie lepiej!

Już od jakiegoś czasu mierzyłam się z zamiarem zaktualizowania tego wpisu, bo czułam, że ten poprzedni już nie do końca do mnie pasuje i nie...

Co czytają inni?