92/150/25940/2022
To w końcu "Love story", czy "Never ending story"?
Macie tak czasem, że czytacie i nie dowierzacie, że książka jest debiutem? Ja miałam tak w tym przypadku. I powiem więcej, życzyłabym sobie tylko takich debiutów i tylko takich książek w ogóle, wtedy po każdą pozycję można byłoby sięgnąć bez wahania.
Zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami, ciekawym opisem i klimatyczną okładką postanowiłam zatopić się w lekturze i wyrobić sobie swoje zdanie o debiutującej Autorce. Zdecydowanie się nie zawiodłam i będę z niecierpliwością czekać na kolejne książki Beaty Dulewicz, a w szczególności na kontynuację tej wyjątkowej historii.
Kingę — główną bohaterkę powieści poznajemy w dniu jej narodzin i idziemy z nią przez wiele lat życia. Momentami szczęśliwego, innymi trudnego, a czasem zaskakującego — dokładnie takiego, jakim jest naprawdę. W dzieciństwie dziewczyna otoczona była opieką kochającej mamy i rodziny, ale brakowało jej wiecznie nieobecnego ojca. Kinga nie miała łatwo z rówieśnikami, przez co nie umie ufać ludziom i ma mocno zaniżone poczucie własnej wartości. To właśnie dlatego nie może uwierzyć w swoje szczęście, gdy poznaje Jurka i po drodze pełnej przeszkód wreszcie są razem. Młodzi ludzie darzą się ogromną miłością, ale nic nie trwa wiecznie. Popełnione błędy, nawet te, których mocno się żałuje, wymagają ogromnej odwagi przyznania się do nich i niezwykłej umiejętności wybaczenia.
Ile razy można zaufać jednej osobie, nawet tej, którą się kocha? Czy są takie rzeczy, których nie da się wybaczyć? Czy raz wygrana walka o zdrowie i życie już zawsze taką pozostanie?
Beata Dulewicz stworzyła niesamowitą historię i opisała niełatwe życie głównej bohaterki. Książka nie jest krótka, a mimo to czyta się bardzo szybko. Nie brakuje trudnych momentów, chwil strachu, ale są również te radosne i pełne nadziei. W końcu "(...) najciekawszą książką ze wszystkich jest samo życie"!
Autorka nie boi się trudnych tematów i porusza ich wiele, ale z ogromną delikatnością. Dzięki temu w powieści przeczytamy o konsekwencjach braku ojca w życiu dziecka, zdradzie, czy niezwykle podstępnej chorobie, jaką jest anoreksja. O niej dowiemy się wiele, ale nie z medycznego punktu widzenia, a z tego jak czuje się pacjent, jakie emocje mu towarzyszą i z czym musi się mierzyć na co dzień.
Powieść to niezwykły debiut, który bardzo mi się spodobał. Nie chciałam nastawiać się na zbyt wiele, ale Beata Dulewicz już od pierwszych przeczytanych stron skradła moje serce. Zarówno opisane wydarzenia, jak i kreacja bohaterów sprawiają, że książkę czyta się z przyjemnością. Nie chciałam wychodzić z tego wyjątkowego świata, a po przeczytaniu ostatnich zdań nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Chciałabym już teraz mieć drugi tom na półce i dowiedzieć się co tak naprawdę oznaczają wieloznaczne tytułowe słowa kończące powieść.
To książka, którą zdecydowanie warto przeczytać! Rzadko to mówię, ale tym razem powiem, że jeśli czytacie obyczajówki, to ta powinna być pozycją obowiązkową na Waszej półce. A jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, to przeczytajcie choćby po to, by zrozumieć znaczenie tytułu tej recenzji. ;)
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Autorki — Pani Beato, bardzo dziękuję i już nie mogę się doczekać momentu, w którym poznam dalsze losy Kin i Jurka.
10/10 ⭐
Miałam tę książkę w planach, miała do mnie dotrzeć daaawno temu, ale nie dotarła. I w sumie o niej zapomniałam. Na ten moment, mimo Twojej bardzo entuzjastycznej opinii, nie zamierzam po nią sięgać. Ale kto wie, może kiedyś? ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, mimo wszystko mam nadzieję, że kiedyś przeczytasz. :)
UsuńLubię wszelkiego typu powieści obyczajowe, więc będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńCzytam wiele obyczajówek, tę uważam za jedną z lepszych. Mam nadzieję, że nie pożałujesz!
UsuńJeśli dobry debit, to z przyjemnością sięgnę. Lubię czasem zagłębić się w takie życiowe historie :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię właśnie takie życiowe książki. A ten debiut jest zdecydowanie warty uwagi. :D
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńTaki był cel. ;)
UsuńDebiut potrafi zaskoczyć
OdpowiedzUsuńTo prawda. Bardzo dobrze jeśli pozytywnie. :D
UsuńOby tylko tak... choć wiemy, że częściej nie
UsuńNiestety masz rację. Chociaż w ostatnim czasie mam szczęście do czytania samych bardzo dobrych debiutów. :)
UsuńChoć zwykle po takie nie sięgam, tym razem mnie przekonałaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się cieszę. Liczę w takim razie na to, że nie pożałujesz. :) Serdeczne pozdrowienia!
UsuńZachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :D
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale wydaje się interesująca. Może kiedyś przeczytam, jeśli akurat nadarzy się okazja:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, bo to wyjątkowa historia. :D
UsuńJuż sama okładka przyciąga uwagę. Będę chciała kiedyś przeczytać 😊
OdpowiedzUsuńSuper! To prawda, zazwyczaj nie zwracam uwagi na okładki, ale ta bardzo mi się podoba. :D
UsuńLovely book cover! Such a wonderful write up too! All the best to your blog!
OdpowiedzUsuńYes, the cover is beautiful. Thanks so much for kind words. :) I hope you will be visiting my blog!
UsuńLooks very interesting! Wonderful blog!
OdpowiedzUsuńNot only it looks like this, it is! Thank you very much and kind regards. :D
UsuńPiękna powieść, która bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, cieszę się, że Tobie również się podobała!
UsuńZachęcasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :D
UsuńTeż bym z chęcią przeczytała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś to zrobisz i Ci się spodoba.
Usuń